Dane ogólne
Długość życia: 13-16 lat
Pies wzrost: 43 cm
Pies waga: 11 kg
Suka wzrost: 40 cm
Suka waga: 9,5 kg
Długość życia: 13-16 lat
Pies wzrost: 43 cm
Pies waga: 11 kg
Suka wzrost: 40 cm
Suka waga: 9,5 kg
Historia
Pierwsze wzmianki o psach zbliżonych wyglądem do współczesnego basenji pochodzą z Egiptu z 2700 r. p.n.e. Najstarszy wizerunek tych psów odnaleziono w grobowcu faraona Cheopsa. W Egipcie psy te spełniały rolę psów stróżującą, myśliwską i jednocześnie były psami do towarzystwa. Obecnie nikt nie jest w stanie stwierdzić, czy pierwsze basenji przywędrowały do Egiptu z serca Afryki, czy też odwrotnie. Więcej zwolenników ma jednak wersja pierwsza.
Wracając do teorii wędrówki z Afryki do Egiptu, warto podkreślić, że w Kongo psy te służyły przede wszystkim do polowania (zaganianie zwierzyny), podczas którego nosiły na szyjach drewniane dzwoneczki i tym samym dawały sygnał myśliwym, gdzie się w danym momencie polowania znajdują. Pierwsze oficjalne wzmianki o basenji pochodzą z 1869 r., natomiast pierwsze basenji na kontynencie pojawiły się w 1947 r., a w Polsce w 1992 r.
Opis rasy
Basenji to żywy, pełen energii pies, niewysoki (do 43 cm). Jest on pełen gracji w ruchu, jak i w statyce. Z wyglądu przypomina gazelę. Cechy charakterystyczne tej rasy, dzięki którym można na pierwszy rzut oka poznać, że to basenji, to pomarszczone czoło i pięknie zakręcony ogonek. Są to psy bardzo czyste, nie wydzielające swoistego psiego zapachu. Basenji nie szczeka tak, jak każdy inny przedstawiciel canis familiaris. Wydaje z siebie dźwięki podobne trochę do miauczenia kota, płaczu niemowlęcia, śpiewu w rodzaju jodłowania, warczenia itp. Takie odgłosy wydają w chwili emocji.
Są często porównywane do kotów. I nie chodzi tu tylko o ich koci wdzięk, lecz również o sposób zachowania się. Basenji myją się jak koty, łapką. Uwielbiają siedzieć na podwyższeniu i z wysokości oglądać, co też dzieje się w domu. Wszelkie koce, kołdry, jak również nasze swetry, służą basenji do schowania się, i w ciepełku, spędzenia kilku chwil samotności. Po takim odpoczynku są pełne werwy do zabawy, zaczepiają nas swoimi „chwytnymi, rozmawiającymi” łapkami i prowokują do gonitw , zapasów lub delikatnych podgryzań. Tak jak koty, lubią nasze kolana i wykorzystują każdą okazję, aby się do nas przytulić.
Basenji uwielbiają jeść. Nie są zbyt wybredne, smakuje im zarówno sucha karma, jak i jedzenie tradycyjne. Należy jednak uważać, aby ich nie przekarmić, bo wtedy zamiast lekkich i zwiewnych gazeli, mamy tłuściutkie hipopotamy.
Na pewno nie jest to rasa dla każdego. Ważnym jest, aby jego właściciel miał już jakieś doświadczenie z psami, aby basenji nie był jego pierwszym psem. Basenji przez swój temperament (czasami trudny do okiełznania) nie nadają się dla ludzi, którzy po powrocie do domu marzą tylko o świętym spokoju. Ten pies potrzebuje nas, naszej uwagi, naszego ciepła (dosłownie i w przenośni) i dużo naszego czasu. Lubią intensywne spacery, podczas których ich szalone gonitwy dają upust energii, a rowerowe wycieczki z basenji przy boku, to wspaniała forma relaksu dla psów i dla nas. W basenji nie ma cienia agresji czy niechęci do ludzi. Do obcych odnoszą się z lekkim dystansem. Potrafią przyzwyczaić się do obecności innych zwierząt w domu. Na spacerach bezpieczniej wyprowadzać basenji na smyczy, gdyż nie są zbyt posłuszne. Co prawda można je nauczyć posłuszeństwa, ale nigdy tak do końca nie można mieć do nich zaufania w tym względzie.
Basenji występują w 4 odmianach kolorystycznych: rudo-białe, trikolor, czarno-białe i rudo-białe pręgowane. Znakiem szczególnym basenji są białe końcówki łap, podbrzusze i koniec ogona oraz znaczenia nad oczami w formie tzw. nasion melona u przedstawicieli w umaszczeniu trikolor. Co ciekawe, biała kryza wokół szyi, nie jest obowiązkowa. W miotach, w zależności od umaszczenia rodziców, mogą urodzić się szczenięta w różnych kolorach.
Basenji to generalnie zdrowe psy, o bardzo dobrym apetycie, pełne witalności. Lecz mogą je dotknąć choroby oczu, stanów biodrowych, nerek oraz rzadziej schorzenia jelitowe, problemy z tarczycą, rzepką kolanową czy sercem. W niektórych krajach przed dopuszczeniem psa do hodowli należy wykonać obowiązkowe badania. W Polsce takiego obowiązku jeszcze nie ma.
Pierwsze wzmianki o psach zbliżonych wyglądem do współczesnego basenji pochodzą z Egiptu z 2700 r. p.n.e. Najstarszy wizerunek tych psów odnaleziono w grobowcu faraona Cheopsa. W Egipcie psy te spełniały rolę psów stróżującą, myśliwską i jednocześnie były psami do towarzystwa. Obecnie nikt nie jest w stanie stwierdzić, czy pierwsze basenji przywędrowały do Egiptu z serca Afryki, czy też odwrotnie. Więcej zwolenników ma jednak wersja pierwsza.
Wracając do teorii wędrówki z Afryki do Egiptu, warto podkreślić, że w Kongo psy te służyły przede wszystkim do polowania (zaganianie zwierzyny), podczas którego nosiły na szyjach drewniane dzwoneczki i tym samym dawały sygnał myśliwym, gdzie się w danym momencie polowania znajdują. Pierwsze oficjalne wzmianki o basenji pochodzą z 1869 r., natomiast pierwsze basenji na kontynencie pojawiły się w 1947 r., a w Polsce w 1992 r.
Opis rasy
Basenji to żywy, pełen energii pies, niewysoki (do 43 cm). Jest on pełen gracji w ruchu, jak i w statyce. Z wyglądu przypomina gazelę. Cechy charakterystyczne tej rasy, dzięki którym można na pierwszy rzut oka poznać, że to basenji, to pomarszczone czoło i pięknie zakręcony ogonek. Są to psy bardzo czyste, nie wydzielające swoistego psiego zapachu. Basenji nie szczeka tak, jak każdy inny przedstawiciel canis familiaris. Wydaje z siebie dźwięki podobne trochę do miauczenia kota, płaczu niemowlęcia, śpiewu w rodzaju jodłowania, warczenia itp. Takie odgłosy wydają w chwili emocji.
Są często porównywane do kotów. I nie chodzi tu tylko o ich koci wdzięk, lecz również o sposób zachowania się. Basenji myją się jak koty, łapką. Uwielbiają siedzieć na podwyższeniu i z wysokości oglądać, co też dzieje się w domu. Wszelkie koce, kołdry, jak również nasze swetry, służą basenji do schowania się, i w ciepełku, spędzenia kilku chwil samotności. Po takim odpoczynku są pełne werwy do zabawy, zaczepiają nas swoimi „chwytnymi, rozmawiającymi” łapkami i prowokują do gonitw , zapasów lub delikatnych podgryzań. Tak jak koty, lubią nasze kolana i wykorzystują każdą okazję, aby się do nas przytulić.
Basenji uwielbiają jeść. Nie są zbyt wybredne, smakuje im zarówno sucha karma, jak i jedzenie tradycyjne. Należy jednak uważać, aby ich nie przekarmić, bo wtedy zamiast lekkich i zwiewnych gazeli, mamy tłuściutkie hipopotamy.
Na pewno nie jest to rasa dla każdego. Ważnym jest, aby jego właściciel miał już jakieś doświadczenie z psami, aby basenji nie był jego pierwszym psem. Basenji przez swój temperament (czasami trudny do okiełznania) nie nadają się dla ludzi, którzy po powrocie do domu marzą tylko o świętym spokoju. Ten pies potrzebuje nas, naszej uwagi, naszego ciepła (dosłownie i w przenośni) i dużo naszego czasu. Lubią intensywne spacery, podczas których ich szalone gonitwy dają upust energii, a rowerowe wycieczki z basenji przy boku, to wspaniała forma relaksu dla psów i dla nas. W basenji nie ma cienia agresji czy niechęci do ludzi. Do obcych odnoszą się z lekkim dystansem. Potrafią przyzwyczaić się do obecności innych zwierząt w domu. Na spacerach bezpieczniej wyprowadzać basenji na smyczy, gdyż nie są zbyt posłuszne. Co prawda można je nauczyć posłuszeństwa, ale nigdy tak do końca nie można mieć do nich zaufania w tym względzie.
Basenji występują w 4 odmianach kolorystycznych: rudo-białe, trikolor, czarno-białe i rudo-białe pręgowane. Znakiem szczególnym basenji są białe końcówki łap, podbrzusze i koniec ogona oraz znaczenia nad oczami w formie tzw. nasion melona u przedstawicieli w umaszczeniu trikolor. Co ciekawe, biała kryza wokół szyi, nie jest obowiązkowa. W miotach, w zależności od umaszczenia rodziców, mogą urodzić się szczenięta w różnych kolorach.
Basenji to generalnie zdrowe psy, o bardzo dobrym apetycie, pełne witalności. Lecz mogą je dotknąć choroby oczu, stanów biodrowych, nerek oraz rzadziej schorzenia jelitowe, problemy z tarczycą, rzepką kolanową czy sercem. W niektórych krajach przed dopuszczeniem psa do hodowli należy wykonać obowiązkowe badania. W Polsce takiego obowiązku jeszcze nie ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz